"Cedr, sosna czy limba"


Cedr opisywany na stronie www.cedrowe.pl  i w książkach z serii "Dzwoniące Cedry Rosji", to według  taksonomii "pinus cembra var. sybirica" lub "pinus sybirica". Dlatego w Polsce różne osoby zajmujące się hobbystycznie lub zawodowo botaniką, twierdzą, że prawidłowa nazwa cedrów syberyjskich to "sosna limba",  "sosna syberyjska" albo "limba syberyjska", a nazwa "cedr" powinna być zarezerwowana dla rodzaju "cedrus", a w żadnym wypadku dla "pinus".

O ile mogą to być poprawne nazwy z punktu widzenia taksonomii, nie stosujemy ich, ponieważ sami Rosjanie nazywają te drzewa "kiedr" albo "sibirskij kiedr". Jest to zwyczajowa nazwa używana od setek lat, charakterystyczna i rozpoznawalna w większości krajów słowiańskich. 

Powiada się, że kiedy podróżnicy z południa pierwszy raz napotkali na swej drodze te drzewa, od razu skojarzyły im się z cedrami z południa - a to za sprawą ich majestatu i energii z nich płynących. Dlatego cedr jest cedrem - z powodu swej duchowości, energii, wartości, a nie z racji botanicznej przynależności.*

Dzięki serii książek "Anastazja" nazwa cedr utrwaliła się w świadomości Słowian. Cedry stały się symbolem praźródeł, przemian na Ziemi, tworzenia nowych jakości, jak również symbolem dążenia do przyszłości, dbałości o przyszłe pokolenia. Takiej warstwy znaczeniowej nie mają ani limby, ani sosny.

Również, mylące jest mówienie na cedr "sosna syberyjska", bowiem na terenach syberyjskich rosną zwykłe sosny, które Rosjanie czasem nazywają...  sosnami syberyjskimi. Trzeba na to uważać przy kupnie sadzonek lub drewna, bowiem kupując "sosnę syberyjską" możecie faktycznie kupić zwykłe sosny z Syberii (Pinus L), które nie wydadzą Wam ani orzeszków cedrowych, ani nie zaczną dzwonić.

Ostatecznie, istnieje ruch "Dzwoniące Cedry Rosji", i jego odpowiedniki w różnych krajach ("Dzwoniące Cedry Polski", "Dzwoniące Cedry Białorusi" itd.), natomiast nie ma i raczej nie powstanie klub "Dzwoniących Sosen Limb Syberyjskich Polski". Trzymajmy się tego, co rozpoznawalne i przywołuje dobre, ciepłe skojarzenia, a łacińskich nazw używajmy tylko przy zakupie drewna lub sadzonek pinus cembra var. sybirica.




*Istnieje teoria spiskowa, zgodnie z którą w czasach Związku Radzieckiego i po jego rozpadzie usilnie forsowano nazewnictwo "sosna limba", aby obniżyć wartość drewna cedrowego ("to przecież zwykłe sosny") i móc je wywozić z Syberii w wielkich ilościach, po zaniżonych cenach.